Od
jakiegoś czasu temat II wojny światowej przeżywa swój renesans w polskiej
literaturze i filmie. Mnie osobiście bardzo to cieszy, ponieważ jestem ogromną
fanką takiej tematyki. Przeczytałam całą masę wojennych wspomnień, relacji z
Powstania a także historii Żołnierzy Wyklętych.
Czytanie
"Ptaków drapieżnych", które dostałam do recenzji od Wydawnictwa Znak
sprawiło mi ogromną przyjemność. Zacznę może od wydania książki. Jest ono
mistrzowskie. Twarda oprawa i przepiękny, przezroczysty znak Polski Walczącej na
tylnej okładce od razu przypadły mi do gustu. Ale nie oceniając książki po
okładce, muszę przyznać, ze treść też jest mistrzowska.
Autorzy Emil Marat i Michał Wójcik wykonali
kawał dobrej, dziennikarskiej roboty przeprowadzając wywiad z kombatantem
Lucjanem "Sępem" Wiśniewskim,
przeplatając go biografiami bohaterów oraz przybliżając czytelnikowi
klimat tamtych czasów. Jest to szczera, rzeczowa narracja. "Sep" bez
ogródek opowiada o akcjach likwidacyjnych specjalnego oddziału likwidacyjnego
Komendy Głównej Armii Krajowej: 993/W. Wyznaje, że nie miał wyrzutów sumienia i
bezgranicznie ufał swoim przełożonym, bardzo często do ostatniej chwili nie
wiedząc do kogo i za co będzie strzelać. Bez większych emocji opowiada o życiu
w wojennej Warszawie. Jest przekonany, ze gdyby jeszcze raz mógł dokonać wyboru,
w jakiej jednostce Armii Krajowej służyć, bez wahania ponownie wybrałby 993/W.
Jest
to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych wojną. Ja serdecznie
polecam, bo jest to jedna z lepszych książek w tej tematyce. Jej ogromnym atutem
są zdjęcia bohaterów oraz aneks na
końcu, który przedstawia relacje dowódców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz