czwartek, 15 czerwca 2017

CZAS BURZY

Całkiem niedawno Wydawnictwo „Między Słowami” podarowało wielbicielom „Czasu Honoru”, „Dziewczyn wojennych” i generalnie wszystkim zainteresowanym tematyką II wojny światowej nie lada gratkę.  W moje ręce trafiła najnowsza powieść Adriana Grzegorzewskiego „Czas tęsknoty”. Jakie są moje wrażenia? Już się wypowiadam.

Na początku obawiałam się, że będzie mi ciężko się wdrożyć w tę książkę, ponieważ jest to druga część, a ja pierwszej, „Czasu tęsknoty”, nie miałam jeszcze okazji przeczytać. Obawy te nie były, jak się później okazało, całkiem bezzasadne, ponieważ obie książki bardzo się ze sobą łączą. W „Czasie burzy” poznajemy dalsze losy bohaterów znanych z poprzedniej części.

Tym razem jest rok 1944, wybuch Powstania wisi na włosku. Piotr i Swieta spotykają się ponownie w okupowanej Warszawie. Ich uczucie od początku skazane na zagładę – przetrwało. Przed wojną nie do zaakceptowania był związek Polaka i Ukrainki, lecz pomimo wszystkich przeszkód i wieloletniej rozłąki udało im się uchronić tlące się w nich uczucie. Piotr walczy teraz w konspiracji, co oznacza, że nie tylko naraża swoje życie podczas akcji zbrojnych, ale także poprzez konieczny romans z Niemką.


W tej historii dzieje się tak wiele, akcja płynie niezwykle szybko, że ciężko oderwać się od niej po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Już na samym początku napotykamy na mrożące krew w żyłach opisy gwałtów dokonywanych przez Ukraińców na kobietach w Bedrczanach.

Autor mistrzowsko kreśli tło historyczne, bez zbędnego patosu opisuje dokonania polskich żołnierzy podczas Powstania. Idealnie oddaje emocje towarzyszące bohaterom i doskonale formuje ich portery psychologiczne.


Jeśli szukacie niebanalnej książki, wciągającej i przerażająco prawdziwej to jak najbardziej polecam „Czas burzy”. 

Za przedpremierowy egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova