Ostatnimi
czasy wydawany jest ogrom poradników traktujących o tym, co jeść, jak się
ubrać, umalować i żyć. Autorami tych publikacji są zazwyczaj blogerki i celebrytki.
Na ogół takie książki omijam szerokim łukiem. Tym razem miałam jednak do czynienia
z zupełnie inną formą. „Ch…owa Pani Domu” autorstwa Magdaleny Kostyszyn,
szerzej znanej z bloga venilakostis to stuprocentowy antyporadnik, przy którym
płakałam rzewnie ze śmiechu przez cały weekend.
Autorka
pokazuje prawdziwy, jakże daleki od idealnych zdjęć na instagramie, świat
większości ludzi w naszym kraju. Przedstawia problemy, które dotyczą większości
kobiet. Przyznaj się. Masz idealny ład w domu? Twoje majtki zawsze, ale to
zawsze pasują kolorem do biustonosza? Golisz nogi jednorazową maszynką tylko
raz? Wytrzymujesz na diecie dłużej niż jeden dzień? Twój poranek wygląda tak,
jak większości aktorek w popularnych serialach? Właśnie dlatego ta książka jest
dla Ciebie.
Z
tej książki zdecydowanie nie dowiesz się jak zostać miss, ani jak urządzić
idealne mieszkanie w skandynawskim stylu, a także jak schudnąć i mieć idealną
figurę poprzez siedzenie na kanapie i oglądanie motywujących filmików Ewy
Chodakowskiej na YouTubie. Autorka nie zdradzi przepisu na to, w jaki sposób
utrzymać mieszkanie w idealnym porządku, ani jak kręcić włosy, żeby zawsze
wyglądały perfekcyjnie. Kostyszyn w bardzo prześmiewczy sposób przedstawia jak
wyglądają wakacje typowych Januszy, kto i w jaki sposób układa menu w
restauracjach, od kiedy zaczyna się dorosłość, jak wygląda macierzyństwo a
wcześniej planowanie wesela i układanie sobie życia z teściową. Dowiemy się za
to jakie choroby może zwiastować świąteczna gorączka. Myślę, że więcej nie
trzeba, by zachęcić Was do czytania.
Jeśli
jednak nie jesteście jeszcze przekonani, to na koniec jeden z lepszych cytatów
z książki:
Życie śmierdzi czasem jak kupa
bezdomnego zostawiona w dworcowej toalecie pod KFC. Czujesz, że coś jest nie
tak, że przeszkadza ci ten ludzki odpad, rani nozdrza, ale brniesz dalej, bo
niby co masz robić kiedy natura jest silniejsza od ciebie?
Za recenzencki egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz