wtorek, 22 grudnia 2015

SEKRETNY PRZEPIS NA SZCZĘŚCIE


      Niby nie powinno się oceniać książki po okładce, jednak okładka „Sekretnika” Katarzyny Michalak jest absolutnie urzekająca. Malutka książeczka, wydana tak pięknie, że można zakochać się od pierwszego spojrzenia.


   „Sekretnik, czyli przepis na szczęście” jest idealną lekturą dla wszystkich marzycielek pragnących zmienić swoje życie. Ja do tego poradnika podeszłam z dużym dystansem i przymrużeniem oka, bo nie bardzo wierzę w to, że jeśli powtórzę swoje marzenie sto razy każdego dnia przez sto dni to ono się spełni. Katarzyna Michalak jednak nie poprzestaje na zachęcaniu do afirmacji, ale przede wszystkim stara się zmienić nasz tok myślenia, byśmy naprawdę wzięły życie w swoje ręce i zmieniły je, jeśli nam nie odpowiada.


   Książka pisana jest przyjemnym, lekkim stylem, dobrze i szybko się czyta. Michalak często przytacza zabawne anegdoty z życia swojego, przyjaciół lub gdzieś zasłyszane.  Rażą mnie tylko spolszczone angielskie wtrącenia w stylu „hołm is maj kastel”. Niepokoi mnie też liczba książek wydanych przez tę pisarkę: w ciągu 8 lat wydała prawie 30 książek, czy dobrych nie wiem, nie czytałam, jednak trochę zaczyna mi to pachnieć grafomanią. Czy naprawdę ktoś jest w stanie tworzyć i wydawać  prawie 4 książki rocznie?

   „Sekretnik” jednak powinien spodobać się „drimerkom”, które po niego sięgną. Atutem książki są też przykłady z życia autorki, które urealniają cały poradnik. 

Za egzemplarz recenzencki i prezenty bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

czwartek, 10 grudnia 2015

JAK ONA TO ROBI?

    Od pewnego czasu z coraz większym smutkiem obserwuję modę na "zaczernianie papieru" wśród tak zwanych "gwiazd". Głównie dotyczy to blogerek i vlogerów, ale także ludzi mediów, aktorów i ludzi polityki. Są to z zasady albo poradniki jak się ubrać i co mieć w kosmetyczce, wywiady - rzeki, lub ckliwe wynurzenia żon polityków. Tak jakby celem życiowym każdego mniej lub bardziej znanego człowieka było napisać i wydać książkę.


   Nic więc dziwnego, że do wywiadu - rzeki z Ewą Drzyzgą, który dostałam do recenzji od Wydawnictwa Znak, podeszłam bardzo sceptycznie. Książka momentami jednak okazała się nawet całkiem interesująca. Jak każdy (lub prawie każdy) wie, Ewa Drzyzga prowadzi od 15 lat popularny talk-show "Rozmowy w toku". Beata Nowicka opowiada w tej książce o początkach dziennikarskiej kariery Drzyzgi i jej pracoholizmie. Dla mnie sporym zaskoczeniem było to, że Drzyzga współtworzyła radio RMF FM.

   Wywiad czyta się szybko i w miarę ciekawie, jednak pytanie, które nurtowało mnie przez cały czas czytania brzmiało: "po co?" Co takiego ważnego zrobiła Ewa Drzyzga, żeby pisać o niej książkę, niemalże jak o Marku Edelmanie? Nie oglądam jej programu, ale z tego co wiem, nie porusza tam tematów aż tak ważkich i trudnych jak stara się to pokazać w książce. Najprostszy przykład: wystarczy wejść na stronę programu i poczytać tytuły ostatnich odcinków. "Jak za pomocą wróżki i horoskopu znaleźć pracę", "Jesteś ze mną czy ze swoją mamusią?", "Jestem droga w utrzymaniu, dlatego szukam faceta z kasą." Komentarz chyba nie jest potrzebny.

   Dla mnie program "Rozmowy w toku" to taki emocjonalny ekshibicjonizm ludzi, którzy zamiast zwierzać się w TVNie powinni robić to u psychologa lub terapeuty, gdzie przynajmniej otrzymaliby profesjonalną pomoc,
Czy polecam tę książkę? I tak i nie. Jeżeli jesteście fanami Ewy Drzyzgi i chcecie dowiedzieć się o niej więcej, albo pragniecie wypełnić czas lekką lekturą to jak najbardziej zachęcam.

   Książka jest też bardzo dobrze zredagowana i wydana, co jest jej niewątpliwym plusem. Atut stanowią też prywatne zdjęcia.

   Drzyzga w książce "Jak ja to robię?" pokazuje, że do wszystkiego doszła ciężką pracą i wyrzeczeniami, Fajnie, ale mógłby to być wywiad dla "Wysokich Obcasów" a niekoniecznie cała książka.


poniedziałek, 9 listopada 2015

FEBLIK DO "FEBLIKA"


     Kiedy miałam 11 lat, moja Mama dała mi "Kwiat kalafiora" Małgorzaty Musierowicz. Miała zapewne nadzieję, że spodoba mi się książka z jej młodzieżowych lat. I tak narodziła się ogromna miłość do stworzonej przez tę Autorkę rodziny Borejków, którzy stali się dla mnie drugą rodziną. 

Oczywiście ciągiem przeczytałam wszystkie dostępne książki Musierowicz i wtedy się zaczęło. Czekanie na następną. I tak sobie czekam już od kilku dobrych lat, a każda następna powieść powoduje u mnie wybuch niepohamowanej radości :). 

     Wybuchy radości skończyły się niestety, gdy w zeszłym roku ukazała się "Wnuczka do orzechów". Tytuł dość infantylny a sama książka jak dla mnie jest najsłabszą z całej Jeżycjady. Kiedy  na oficjalnej stronie Musierowicz pojawiła się informacja, że 6 listopada premierę będzie miała nowa, ale nawiązująca do poprzedniej powieść, byłam zarówno pełna obaw jak i podekscytowana. 

     W ubiegły piątek z samego rana poleciałam do księgarni i natychmiast po powrocie do domu zatopiłam się w świecie rodziny Borejków. Mogę powiedzieć teraz tylko jedno: Gratuluję Pani Małgorzato! Kolejna świetna książka!

      "Feblik" to już 21 część Jeżycjady. Samo słowo oznacza słabostkę w uczuciowym znaczeniu. Akcja książki dzieje się w ciągu trzech, obfitujących w niezwykłe wydarzenia dni. Powraca Agnieszka, znana już ze "Sprężyny" a głównym bohaterem staje się, ponownie zresztą, Ignacy Grzegorz Stryba. 

      Nie będę tutaj streszczać fabuły, ale mogę zagwarantować, że wszyscy Ci, którzy Jeżycjadę znają i kochają od lat, będą zadowoleni z tej książki. Ci zaś, którzy jeszcze nie mieli tej niesamowitej przyjemności poznania rodziny Borejków, niech koniecznie udadzą się do najbliższej księgarni lub biblioteki i zaczną tę przygodę od początku: od "Szóstej klepki".


poniedziałek, 2 listopada 2015

TOP 5 NAJLEPSZYCH SERIALI HISTORYCZNYCH

Dziś wpis nieco inny, bo nie związany z książkami. Od tematu szeroko pojętej kultury jednak nie odbiegamy, gdyż przed Wami moja zdecydowana piątka najlepszych seriali o tematyce historycznej. 

1. CZAS HONORU


Zdecydowany faworyt i to w dodatku polskiej produkcji. Podczas II wojny światowej czwórka przyjaciół - żołnierzy wyszkolonych w Anglii zostaje przerzucona do Polski. Tu muszą zmierzyć się nie tylko z wojenną rzeczywistością, o której nie myśleli, że może być aż tak straszna ale także z uczuciami i stratą ludzi, których kochają. Świetnie nakreślone portrety psychologiczne i wciągające przygody Janka, Bronka, Michała i Władka sprawiają, że wracam do tego serialu przynajmniej raz do roku. Na uwagę zasługują również sezony piąty i szósty opowiadający losy Cichociemnych po wojnie kiedy stają się Żołnierzami Wyklętymi.


























 2. RODZINA BORGIÓW


Serial, którego tematyka była już poruszana na blogu. Przenosi nas do XV wiecznego Rzymu, gdy walkę o Tron Piotrowy wygrywa Rodrigo Borgia - papież Aleksander VI. Liczne romanse, skandale i przede wszystkim świetne intrygi stanowią kanwę znakomitej opowieści. 


3. DYNASTIA TUDORÓW

Tym razem XVI wieczna Anglia i rządy chyba najbardziej znanego króla - tyrana: Henryka VIII. Jak doszło do rozłamu Kościoła? Co stało się przyczyną posiadania tak wielu żon? I wreszcie, czy Henryk naprawdę był taki zły jak o nim mówią? Na te pytania na pewno znajdziecie odpowiedź w czterosezonowym serialu.


4. SPRAWIEDLIWI

Wracając do tematu wojny, oto świetny mini serial. Młode małżeństwo angażuje się w konspirację, ona ukrywa Żydów a on walczy zbrojnie. Jak można się domyślić nie kończy się to dla nich szczęśliwie. Historię tę poznajemy dwupłaszczyznowo: akcja rozgrywa się częściowo współcześnie, a częściowo przenosi nas w wojenną rzeczywistość. 




5. WIKINGOWIE




Serial może nie do końca stricte historyczny, jednakże opowiadający nam o życiu Wikingów, ich podbojach i wierzeniach. Niezwykle ciekawa historia Ragnara, który ze zwykłego poddanego wspina się po drabinie społecznej i zostaje jarlem a później królem, a także jego brata Rollo, który jest zazdrosny i żądny władzy.

czwartek, 22 października 2015

PRAWDZIWE ŻYCIE LUKRECJI BORGII

Jaka jest prawda o Lukrecji Borgii skrywana pod wiekami mitów i tajemnic? Kim naprawdę była córka papieża Aleksandra VI? Wiadomo na pewno, że ta fascynująca kobieta od wieków inspirowała twórców. Pisano o niej poematy, przedstawiano ją na obrazach a współcześnie jej życie obrazują filmy i seriale. Pewne jest także to, że była niesamowicie piękna i absolutnie nikt nie mógł przejść obok niej obojętnie.

serialowa Lukrecja Borgia grana przez Holliday Grainger
Lukrecja urodziła się w połowie XV wieku prawdopodobnie w Rzymie. Jej ojcem był kardynał Rodrigo Borgia, którego największą, zresztą spełnioną ambicją było zostanie papieżem. Stało się tak w 1492 roku.  Od tego momentu jego córka stała się kartą przetargową w licznych intrygach, spiskach i sojuszach. Ten okres życia Lukrecji Borgii również zafascynował dwóch współczesnych twórców: reżysera serialu Rodzina Borgiów Neila Jordana oraz literackiego noblistę Dario Fo, autora Córki papieża. Każdy z nich przedstawił Lukrecję w zupełnie inny sposób.


Neil Jordan w swoim serialu skupił się głównie na intrygach i zbrodniach najsłynniejszej rodziny w XVI- wiecznym Rzymie.  Lukrecja przedstawiona tam została w niesamowicie fascynujący sposób jako kobieta, która wie czego chce i dąży do tego nawet jeśli rodzina zmusza ją do czegoś innego. Serial pokazuje bardzo zmysłowy i erotyczny obraz bohaterki, której liczne romanse stanowią jeden z głównych wątków serialu. Wiele rzeczy historycznie się w nim nie zgadza, to prawda, jednak zdecydowanie warto go obejrzeć. Czy rzeczywiście Lukrecja miała nieślubne dziecko i kazirodczy romans ze swoim bratem? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Wiadomo jednak, że Lukrecja kochała całą sobą i wiele razy została zraniona i wykorzystana, zarówno przez swojego ojca do jego licznych manipulacji jak i innych mężczyzn w jej otoczeniu.


Dario Fo zdecydował się przedstawić zupełnie inny obraz Lukrecji. Jak dla mnie z książki wyłania się portret  zapłakanej męczennicy wiecznie zmuszanej do małżeństw z korzyścią dla jej ojca. Każdy mężczyzna, którego pokochała zostawał jej odebrany lub zamordowany na polecenie ojca lub brata. Ciekawa jest właśnie relacja Lukrecji z Cezarem. U Fo bohaterka nienawidzi swojego brata , podczas gdy serial pokazuje coś zgoła innego. Historyczne przekazy na ogół potwierdzają tę serialową wersję. Powieść Fo to tak naprawdę nie jest ani biografią Lukrecji Borgii ani powieścią z historyczną fabułą.  Czyta się trudno, zdecydowanie nie wciąga tak jak serial. Jestem mocno rozczarowana tą książką, gdyż oglądając wcześniej film dużo się po niej spodziewałam. Panuje przekonanie, że Nagroda Nobla jest zabójstwem dla twórczości zdobywcy i w tym wypadku byłoby ono uzasadnione. Za taką książkę Dario Fo na pewno Nobla by nie otrzymał. Jedynym czynnikiem sprawiającym , że prawie warto przeczytać tę powieść  jest dokładne poznanie losów Lukrecji przez większość jej życia, czego niestety serial nie zrealizował.




Na pytanie kim tak naprawdę była Lukrecja Borgia musicie odpowiedzieć sobie sami. Największą kurtyzaną w XVI wiecznym Rzymie, czy biedną zahukaną przez manipulacje ojca ofiarą jaką zrobił z niej Dario Fo? Do mnie zdecydowanie bardziej trafia kawał dobrej, arcyciekawej historii, którą opowiada serial.







Bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont za recenzencki egzemplarz książki. 





niedziela, 11 października 2015

KLASA CHANEL

Któż z nas nie słyszał o jednej z najsłynniejszych kobiet swojej epoki – Gabrielle Coco Chanel? Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak mogłam się zapoznać z najnowszą powieścią C.W. Gortnera „Mademoiselle Chanel”, w której znany autor powieści historycznych zabiera nas do Francji przełomu XIX i XX wieku, by z perspektywy samej Coco opowiedzieć jej niezwykłą historię. Książka jest napisana w bardzo interesujący  sposób, prostym językiem, wierna prawdziwej historii,  a narracja pierwszoosobowa jeszcze bardziej zwiększa jej autentyczność. 


Coco Chanel była niesamowicie silną, zdeterminowaną, ale też i kontrowersyjną kobietą. Z powodu traumatycznych wydarzeń z dzieciństwa (śmierć matki, opuszczenie przez ojca i dorastanie w klasztorze w Aubazine) nie było jej łatwo komukolwiek zaufać, a tym bardziej pokochać.  Gdy w końcu pozwoliła dotrzeć komuś do swojego serca, zawsze zostawało ono złamane. Najbardziej dotknęła ją tragiczna śmierć miłości jej życia, Arthura „Boya” Capela, który pomógł jej otworzyć pierwszy sklep z kapeluszami. Następne związki Chanel także skończyły się fiaskiem. To wszystko sprawiło, że słynna projektantka była uzależniona od narkotyków i środków uspokajających.
Jeśli chcecie poznać historię najsłynniejszych perfum świata Chanel No. 5 i klasycznej „małej czarnej” to ta książka jest zdecydowanie dla Was. Pokazuje prawdziwą historię Coco Chanel, jej początkową nędzę, dorastanie w sierocińcach, śpiewanie w kawiarniach, żeby mieć za co żyć, a w końcu powstawanie pierwszych projektów kapeluszy i sklepów, których nie byłaby w stanie otworzyć bez swojej ogromnej determinacji i pomocy najbliższych.

torba jest prezentem od Wydawnictwa Znak

 Moje życie mi nie odpowiadało, więc sama je sobie stworzyłam”


Gabrielle „Coco” Chanel

piątek, 18 września 2015

HISTORYCZNA ZASADZKA

       Ciekawe czy też jesteście fanami książek historycznych. Ja je uwielbiam. Szczególnie od kiedy w liceum obejrzałam po raz pierwszy "Dynastię Tudorów" zakochałam się w XVI wiecznej Anglii. Wielką przyjemność sprawiło mi więc przeczytanie książki C.W. Gortnera "Potomek Tudorów"

       Autor przedstawia nam alternatywną (czy może prawdziwą?) historię Elżbiety I. Czyżby nie była ona ostatnią z Tudorów? Okazuje się, że wszędzie czyha niebezpieczeństwo. Ochmistrzyni dworu Elżbiety zostaje porwana. Na jej ratunek wyrusza zaufany sługa (i przy okazji kuzyn) królowej Brendan Prescott. Kim tak naprawdę jest mały odźwierny mieszkający na drugim końcu kraju? Książka pisana jest językiem stylizowanym na szesnastowieczną angielszczyznę, daje złudzenie, że bierzemy udział w rozwiązywaniu zagadki. Dodatkowo klimat renesansowego dworu, intrygi i tajemnice mogą stać się niezłą rozrywką dla wszystkich miłośników najbarwniejszej angielskiej dynastii – dynastii Tudorów.

      Książka może stać się niezłą gratką nie tylko dla miłośników powieści historycznych ale także dla wielbicieli kryminałów. Czyta się ją jednym tchem a zakończenie jest tak nieoczekiwane, że przynajmniej mnie skłoniło do natychmiastowego wygooglowania większości bohaterów. 

okladka

wtorek, 8 września 2015

NA POCZĄTEK JESIENNYCH WIECZORÓW...

         Początek września rozpoczął się niezwykle jesiennie. Dla wszystkich książkomaniaków (jak ja) akcesoria takie jak ciepły kocyk, kubek gorącej herbatki i dobra książka stały się wreszcie realne po lipcowych i sierpniowych upałach.
Na dobre rozpoczęcie sezonu książkowo-kocykowego mam dla Was cudowną książkę. Nieznana przeze mnie wcześniej autorka Jojo Moyes jakiś czas temu wydała świetną książkę "Razem będzie lepiej". Muszę przyznać, że powieść wciągnęła mnie bez reszty. Czyta się ją szybko i zdecydowanie bardzo przyjemnie. 


Znalezione obrazy dla zapytania kubek z herbatą

Bohaterowie powieści to:
JESS - niezłomna, biedna jak mysz kościelna  matka dwójki dzieci, zdeterminowana, by zrobić wszystko co w jej mocy żeby żyło im się lepiej. Pracuje na dwa etaty, ledwo wiążąc koniec z końcem, gdy jej mąż zakłada drugą rodzinę i nie płaci alimentów. Jej mottem życiowym są słowa „dobrym ludziom przytrafiają się dobre rzeczy”.
ED - właściciel firmy informatycznej oskarżony o wyjawianie poufnych informacji, w jednej chwili traci wszystko i wstydzi się pokazać na oczy swojemu umierającemu ojcu.
NICKY - typowy trudny nastolatek. Odmienny od swoich rówieśników wzbudza agresję w kolegach szkolnych, którzy bezlitośnie się nad nim znęcają. Boi się wychodzić z domu a zasypia jedynie po wypaleniu skręta. Po jednym z pobić trafia do szpitala.
TANZIE - zwariowana na punkcie matematyki dziesięciolatka. Zrobi wszystko by pójść do wymarzonej prywatnej szkoły, która oferuje jej dziewięćdzieesięcioprocentowe stypendium. Mimo to, koszty czesnego dalej przekraczają możliwości finansowe Jess. Jest jednak jedyna szansa – olimpiada matematyczna w Szkocji i jej główna nagroda – 5 tysięcy funtów.
NORMAN – pies rasy olbrzymiej, śmierdzący, puszczający bąki i obśliniający wszystko co tylko się da ukochany obrońca Tanzie.

Wyruszają razem w podróż na drugi koniec kraju, by pomóc małej dziewczynce spełnić jej największe marzenie. Po godzinach wspólnej jazdy, choroby lokomocyjnej Tanzie, zatrucia pokarmowego Eda i innych ciekawych perypetii odkrywają, że razem naprawdę będzie lepiej.

       Czytając ją nie raz płakałam ze śmiechu. Wyjątkowo optymistyczna, miejscami wzruszająca powieść jest idealną lekturą dla wszystkich miłośników książek.