piątek, 28 lipca 2017

TRZECIA

Uwielbiam czytać takie książki, które trzymają w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Z przyjemnością donoszę, że ostatnio udało mi się trafić na taką właśnie książkę, ale spodziewałam się tego jeszcze zanim zaczęłam ją czytać. Dlaczegóż to? Otóż nazwisko Stachula mówi mi już wszystko.

W zeszłym roku miałam niesamowitą przyjemność przeczytać debiutancką książkę tej niesamowicie utalentowanej pisarki (zobacz tutaj). Promowana była ha sztagiem #niemogesieoderwac i faktycznie ciężko było ją odłożyć, gdy już się zaczęło czytać. Ja skończyłam ją w kilka godzin i byłam pod ogromnym wrażeniem, że tak może wyglądać debiut.  Teraz do księgarni trafił kolejny thriller psychologiczny Magdy Stachuli – „Trzecia”. Co oczywiste nie mogłam się doczekać, aż wreszcie będzie moja.

Po raz kolejny autorka przenosi nas do bardzo współczesnego Krakowa. Tło wydarzeń jest bardzo aktualne (np. przyjazd papieża związany ze Światowymi Dniami Młodzieży). Główną bohaterką jest Eliza – trzydziestoletnia pani psycholog, która niedawno rozstała się z wieloletnim partnerem, po tym gdy nakryła go w ich własnym łóżku z kochanką. Pewnego dnia wydaje jej się, że jest obserwowana. Od tego czasu powoli zaczyna popadać w paranoję strachu. Nie ma pojęcia, że stała się właśnie pionkiem w niebezpiecznej grze. On wie o niej wszystko. Eliza jest trzecia na jego liście. Gdy dziewczyna szuka pomocy, nikt jej nie wierzy.  Tymczasem on podstępem wkrada się do jej życia, zdobywa zaufanie, rozkochuje w sobie do szaleństwa. Jaki będzie finał tej znajomości? Jaki jest motyw? Co ukrywa przed światem tajemniczy, co trochę zmieniający tożsamość  przystojny chłopak z gitarą? I co takiego ukrywa sama Eliza?



To jest książka, którą po prostu trzeba przeczytać, a raczej pochłonąć, bo nie da się jej od tak odłożyć na półkę i o niej zapomnieć.

Za recenzencki egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.



sobota, 15 lipca 2017

WIECZNIE GŁODNY?

W ostatnim czasie panuje istne szaleństwo na bycie fit. Ludzie prześcigają się w wymyślaniu diet – cudów. Prawda jest taka, że mało kto z osób przechodzących na dietę, chce naprawdę zmienić swój styl życia na zdrowszy. Większość ludzi pragnie szybkich rezultatów w postaci utraty nadprogramowych kilogramów.  Ja tam osobiście nie wierzę w cuda, nie zamierzam przechodzić na żadną dietę, ponieważ przyznaję się bez bicia – mam słabą wolę i nie potrafię przeżyć bez czekolady. Staram się jednak żyć zdrowo i odżywiać się racjonalnie, dlatego bardzo zainteresowała mnie książka „Wiecznie głodny?” autorstwa doktora Davida Ludwiga.


David Ludwig opracował program, który jest naprawdę godny polecenia. Składa się on z trzech faz, które wprowadzają całkowicie nowy sposób myślenia o odchudzaniu. Pierwsza część jest teoretycznym wykładem, przytoczeniem zasad najbardziej popularnych diet i opisu głównych składników odżywczych. Następnie przechodzimy do części innowacyjnego programu odchudzającego. Ludwig podzielił go na trzy fazy: „zapanuj nad zachciankami”, „przeprogramuj swoje komórki tłuszczowe”. „trwale schudnij”. W każdej części opisuje co będzie się teraz działo, podaje listę rzeczy, które powinny się znaleźć w naszej lodówce i tych, które powinny jak najszybciej z niej zniknąć, ale także, co cieszy mnie najbardziej, plan posiłków na cały tydzień razem z przepisami. Są to dość proste przepisy, z którymi większość ludzi powinna sobie bez problemu poradzić, przetestowałam kilka z nich i muszę stwierdzić, że są naprawdę dobre.


Podsumowując uważam, że jest to naprawdę wartościowa pozycja traktująca o zdrowym odżywianiu i zdecydowanie warto się z nią bliżej zapoznać.


Mam też dla Was niespodziankę! Napiszcie w komentarzu co robicie, aby żyć zdrowo. Autor najlepszego komentarza dostanie ode mnie tę książkę w prezencie! Na Wasze zgłoszenia czekam do 23.07.2017. Powodzenia!


Za recenzencki egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znal Literanova.