Co
najlepszego możesz zrobić, gdy masz się już dość mężczyzn, przyjaciele
koniecznie chcą cię wyswatać a przystojniak, z którym spędziłaś noc po imprezie
nie chce przyjąć do wiadomości, że była to jednorazowa (no dobrze, może kilku
razowa) akcja? Spakować siebie, swoją najlepszą przyjaciółkę i wyjechać na
wakacje do Włoch!

Na
wakacjach Mia uczy się nie tylko wspaniałej włoskiej kuchni, ale także poznaje
historię rodu Fusco, gdyż w prezencie ślubnym dla Francesca cała rodzina
spisała swoje ulubione przepisy, każdy okraszając historią miłosną. Mia dała
sobie ją wcisnąć na pchlim targu, ale przez całą książkę przewija się pytanie:
kto jest jej autorem i dlaczego trafiła akurat do naszej bohaterki? Dla mnie –
miłośniczki włoskich smaków cudownym prezentem jest aneks książki, w którym
znajdują się wszystkie przepisy z Cucina Fusco.
Czy
Mia da miłości jeszcze jedną szansę i zacznie doceniać życie jakim jest?
Przekonajcie się sami, gdyż jest to idealna lektura na jesienne dni.
Zdecydowanie można się rozmarzyć i myślami przenieść w cudownie ciepłe Włochy.
Za recenzencki egzemplarz książki bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Literatura Inspiruje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz