Chesley
Sullenberger – człowiek z pasją. W 2009 roku byłam trochę za mała żeby
interesować się tym, co dzieje się na świecie, ale i tak obił mi się o uszy cud
na rzece Hudson. Kapitan wylądował awaryjnie i dzięki temu uratował wszystkich
pasażerów i załogę. Stał się amerykańskim bohaterem tak jak kilka lat później
dla nas kapitan Wrona.
Ostatnio
trafiła mi w ręce kolejna autobiografia niezwykłego człowieka z czego jestem
niezwykle zadowolona. Kapitan Sullenberger w swojej biografii „Sully” opisuje
nie tylko to jak dokonał niemalże cudu, ale też jak to w ogóle się stało, że
został pilotem. Okazuje się, że swoje przeznaczenie odnalazł w wieku pięciu lat
– wtedy postanowił, że będzie latał. Przypomina mi to Chrisa Hadfielda, który
gdy miał 9 lat postanowił, że zostanie astronautą i spełnił swoje pragnienie, o
czym możecie przeczytać tutaj. Wracając do Sullego – licencję pilota zdobył,
gdy miał 16 lat! Robi to na mnie ogromne wrażenie, ponieważ mało jego
rówieśników mogłoby pochwalić się czymś podobnym. Jego doświadczenie jest ogromne, a w
przestworzach spędził niemalże połowę swojego życa! Ma to też pewne skutki
uboczne – nie mógł spędzać ze swoimi córkami tyle czasu ile by chciał nad czym
bardzo ubolewa, gdyż ominęło go wiele ważnych wydarzeń, chociażby takich jak
pierwsze słowo czy pierwsze kroki.
kapitan Chesley Sullenberger (źródło: Google grafika) |
Co
do samego „cudu na rzecze Hudson” – 15
stycznia 2009 roku, po kilku minutach od wzbicia się w powietrze samolot
zderzył się z dwoma ptakami, które uszkodziły oba silniki tak poważnie, że te
nie były w stanie pracować i samolot zaczął tracić na prędkości i spadać w dół.
Tylko chłodna kalkulacja i przede wszystkim odwaga kapitana Sullego sprawiłą,
że nie ucierpiał nikt ze 155 pasażerów. Kapitan podjął decyzję o lądowaniu na
rzece, chociaż kontrolerzy lotów namawiali go na próbę dolecenia na najbliższe
lotnisko. Ponieważ pasją Sullenbergera zawsze było lotnictwo, bardzo dużo
czytał o katastrofach lotniczych, śledził zapisy z kokpitów i działał na rzecz
poprawy bezpieczeńśtwa lotów, wiedział co mniej więcej należałoby zrobić, żeby
wodowanie się udało a samolot nie zatonął od razu skazując tym samym wszystkich
na pokładzie na straszną śmierć.
lądowanie na rzece Hudson (źródło: Google grafika) |
lądowanie na rzece Hudson (źródło: Google grafika) |
Jest
to tak niesamowicie ciekawa historia, że nie mogłam się od niej oderwać. Całość
wzmacniają dwie wkładki ze zdjęciami, dzięki którym możemy bardziej
realistycznie wyobrazić sobie jak wyglądało życie kapitana Sullego. 2 grudnia
do kin wszedł film o tym samym tytule i już nie mogę się doczekać, żeby
porównać go z książką. W rolę kapitana Chesleya Sullenbergera wcielił się Tom
Hanks i trzeba przynać, że są do siebie naprawdę podobni. Lećcie czytać!
Tom Hanks w roli kapitana Sullego (źródło: Filmweb) |
Za recenzencki egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz