piątek, 26 lutego 2016

PRAWDZIWY OBRAZ KOBIECEJ SIŁY

   Każdy, kto uważa, że kobiety to słaba płeć jest w dużym błędzie. Anna Herbich , autorka „Dziewczyn z powstania” udowadnia, iż kobiety to niezwykle silne, wytrzymałe i odważne istoty. W swojej książce przedstawia historie jedenastu zwykłych – niezwykłych dziewczyn. Łączy je jedno – wszystkie były młodziutkie i musiały sobie jakoś poradzić w przerażających warunkach piekła powstania.

   
   Mną osobiście najbardziej wstrząsnęła historia Haliny, która urodziła dziecko godzinę przed wybuchem powstania a później robiła wszystko co w jej mocy, żeby malutki synek przeżył. I udało jej się to. Musiała zadbać o siebie i dziecko a jednocześnie paraliżował ją strach co stało się z mężem. Bardzo zaciekawiła mnie też opowieść Anny Branickiej, hrabianki, której rodowy dom został zajęty przez hitlerowców a po wojnie zmieniony na muzeum, w którym jej matka nie mogła usiąść na własnych meblach.

   Kobiety opowiadają po latach o swoich wojennych, najczęściej utraconych miłościach, konspiracyjnych ślubach w białych fartuchach sanitariuszek i wojennych doświadczeniach, chodzeniu po kanałach, głodzie i walce.


  Historie tych kobiet są przerażające i przyprawiają o gęsią skórkę. Najbardziej poruszający jest chyba beznamiętny ton narracji. Bohaterki opowiadają o swoich przeżyciach bez żadnych emocji, ot tak jakby relacjonowały jaka pogoda była wczoraj. Myślę, że jest to książka, która nie rozczaruje żadnego fana wojennych historii. Mnie zdecydowanie oczarowała i jestem pewna, że jeszcze kiedyś do niej wrócę, pewnie nawet nie raz. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz